No Shopping September

Ile to razy czytamy w internecie o różnego rodzaju detoksach. Miesiąc na wegańskiej diecie, miesiąc bez czekolady, miesiąc brzuszków z Mel B, miesiąc bez makijażu... A co jeśli by taki detoks zastosować do naszej garderoby? Panie i Panowie ogłaszam "No Shopping September"! A teraz czy warto? Co zyskamy? I jak to przetrwać?

Pomijając fakt wychudzonej świnki skarbonki, to tak naprawdę wrześniowe zakupy wcale nie są nam potrzebne. Jeśli wakacyjny wyjazd dalej przed Wami, to z pewnością wszystko co niezbędne macie w szafach od dobrych kilku tygodni. Wyczyściłyśmy już sklepowe półki z letnich kolekcji i wyprzedażowych perełek. Każda z nas ma co najmniej jedną parę nowych letnich spodni, szydełkową sukienkę, modne espadryle i totalnie potrzebne do życia małe kolorowe torebki ;) Bluzki z naszywkami, kwiecistą bomberkę i festiwalowe frędzle na wszystkim ufff... Wakacyjnej modzie możemy ze stoickim spokojem powiedzieć już DOŚĆ. Nie jest to jednak powód by z równie wielkim entuzjazmem i zaangażowaniem rzucać się w otchłań kolekcji przejściowych. Zazwyczaj nie oferują niczego powalającego, a na grube swetry i płaszcze jeszcze za wcześnie. Póki pogoda nam nie doskwiera możemy spokojnie nosić nasze letnie zdobycze i zaoszczędzić trochę $$$.


***

How many times have we read in the internet about the various types of detox? A month on the vegan diet, a month without chocolate, a month of ABS with Mel B, a month without makeup... And what if we apply detox to our wardrobe? Ladies and Gentlemen, I announce "No Shopping September!" Now, is it worth it? What we gain? And how to survive it?

September shopping is not really necessary, not mentioning the starving piggy bank. If you are still going for a holiday trip everything you need is in your closet since a good few weeks. We've already cleaned shops shelves from the summer collection and all the outlet beads. Each of us has at least: one pair of new summer trousers, a crocheted dress, a fashionable espadrilles and some small colorful purses - totally needed for living ;) Blouses with patches, a floral bomber jacket and festival fringe everywhere uff... To summer fashion we can calmly say ENOUGH. But this is not a good reason to, with equally great enthusiazm and involvement, rush into the abyss of transient collections. Usually they don't offer anything remarkable and it's way to early for the thick sweaters and coats. While the weather doesn't bother us yet we can safely wear our summer gains and save some $$$.
Miesięczny detoks zakupowy z pewnością nie jest łatwym przedsięwzięciem, ale niesie ze sobą wiele profitów. Po pierwsze oszczędzamy, po drugie odświeżamy umysł. Okres czterech tygodni to wystarczająca ilość czasu by zastanowić się, co naprawdę chcemy nosić tej jesieni. Jeśli ciężko Wam oderwać się od obsesyjnego przeglądania nowości w sklepach internetowych nie oznacza to wcale, że jesteście skazane na porażkę. Przeglądajcie, zapisujcie zdjęcia, dodawajcie zakładki do ulubionych albo stwórzcie listę wszystkich must-have, do których szybciej zabiło Wam serce. Po miesiącu zobaczycie, że połowa tych rzeczy jest zupełnie zbędna. Radości z oszczędzonych pieniędzy nie będzie końca :) A jeśli nadal w drżących rękach trzymacie swoją kartę kredytową powtarzając szeptem "jeszcze tylko to", to do silnej woli koniecznie dołóżcie muzykę relaksacyjną, ciekawą książkę lub masowe pieczenie babeczek.

***

A monthly shopping detox is certainly not an easy task but it carries a lot of profits. First, we save money, second, we refresh our mind. A period of four weeks is enough time to think about what we really want to wear this fall. If it's hard for you to break away from the obsessive viewing new-ins in the online shops, it doesn't mean that you are doomed to fail. Review, save photos, add bookmarks to favorites or create a list of all the must-haves, for which your heart beated quickly. After a month you will see that a half of these things is completely unnecessary. The joy from spared money will never end :) And if you still are holding a credit card in your trembling hands repeating "just one more thing" you have to add to your strong will some relaxing music, an interesting book or a mass muffins baking.
Przygotowałam dla Was małą playlistę :) Powodzenia!
I made a small playlist for you :) Good luck!

xoxo
A

1 komentarz

  1. ja mam ostatnio przymusowy no shopping every month, ponieważ mój portfel wieje pustką :P

    http://dalenadaily.com

    OdpowiedzUsuń